shhh, ekhmmm // Sharm El Sheikh //
Długo się zbierałam do napisania tego postu.
Nie bardzo wiedziałam jak zacząć. Szkic miałam już skończony na lotnisku w Egipcie. Jednak czekałam na kilka spraw, które musiały dobiec końca.
Z racji, iż był to nasz drugi raz w Egipcie, doszłam do wniosku, że najlepszym sposobem będzie post, w którym będę porównywała dwa miasta.
Skłoniło mnie do tego WIELE, wiele czynników.
Pierwszym wyborem była Hurghada. Byliśmy tam w zeszłym roku w marcu, na zaledwie kilka dni (5). Drugi wypad był do Sharm El Sheikh, tym razem chcieliśmy jechać na dłużej, więc wybraliśmy się na 8 dni w czasie świątecznym. Idealna ucieczka przed jesiennym Londynem w grudniu.
Zacznijmy porównanie.
Hurghada Minimark Resort& SPA(4*)
VS
Sharm El Sheikh Oriental Rivoli Hotel&SPA (5*)
1. STANDARD HOTELU
- Hurghada
- Sharm El Sheikh
2. OPIS NA BOOKING.COM VS RZECZYWISTOŚĆ
- Hurghada
Wszystko tak jak w opisie. Standard strefy SPA bardzo miły dla oka. Nie narzekaliśmy na nic, oprócz alkoholi serwowanych z plastikowych butelek. Już teraz wiemy, że standard all inclusive w tych rejonach nie jest zbyt exclusive.
Jedzenie jest całkowicie nie w moim guście. Jednak nie było miarkowania. Mogło się chodzić nawet 1000000 razy po dokładkę (to ważne dla Łukasza) . Śniadania były fajne i dobre. Omlety ze świeżymi dodatkami.
Wszystko podawane w bardzo fajny sposób. Bardzo na plus. Jednak jeżeli chodzi o smak, to totalnie nie jest jedzenie dla mnie. Muszę zauważyć, iż to kwestia gustu, smaku. Ja lubię po prostu inną kuchnię.
Jeden z barów był otwarty 24h, inne do 22. W każdym przypadku all inclusive działało.
- Sharm El Sheikh
Tutaj zatrzymam się na dłuższą chwilę. Z racji, że już mniej więcej wiedzieliśmy czego się spodziewać, wiedzieliśmy też na co zwrócić uwagę przy rezerwacji. Wyjeżdżając na tyle dni chcieliśmy mieć : siłownie, bar otwarty całą dobę, prywatną plażę, jedzenie bez ograniczeń.
Takimi wytycznymi kierowaliśmy się wyszukując hotelu. Takie też wytyczne tenże hotel spełniał (na stronie internetowej).
Siłowni w tym hotelu nie ma. Prywatna plaża? A i owszem, jednak trzeba zaznaczyć, że trzeba do niej dojechać busem bądź dojść na pieszo. Jeden z basenów miał mieć podgrzewaną wodę, niestety nie doszliśmy do tego który to, ponieważ woda w basenach była lodowata.
Najważniejsze, jeżeli chodzi o opcje all inclusive. Bar dla osób z opcją all inclusive był otwarty do godziny 23. Jeden z barów był otwarty 24h, jednak za trunki trzeba było płacić.
Jedzenie.
Śniadania bardzo ubogie, jedzenie monotonne, niesmaczne. Na tle hotelu z Hurghady wypadł bardzo źle. To jednak byłoby do przełknięcia. Porcje, które nam serwowano, były małe nawet dla mnie. Co dopiero dla dorosłego prawie dwumetrowego mężczyzny. O dokładkę mięsa próżno było prosić.
3. PRACOWNICY
- Hurghada
- Sharm El Sheikh
Od samego początku mieliśmy problem z porozumieniem. Niestety obsługa hotelu ledwo składała zdania w języku angielskim, jeszcze gorzej było ze zrozumieniem.
Obsługa była niemiła. Widać było, że mają problem, iż wszystkie organizacyjne sprawy załatwiała kobieta. Patrzyli się na mnie w sposób, który starałam się ignorować, ponieważ czułam się nieswojo.
Naprawdę przez 8 dni pobytu, dałam im duży kredyt zaufania. Wiele szans, które zaprzepaścili.
Tak jak wspomniałam powyżej, obsługa może podnieść standard, w tym przypadku zdecydowanie go zaniżyła.
Animatorzy (niektórzy) byli mili i widać było, że próbowali zadowolić klienta. Jednak niestety dwie osoby , przy całym tuzinie innych nie zmieni mojego zdania.
Nawet przy wykupie wycieczki na Kanion obsługa była bardzo marna. Dzięki nim tą wycieczkę wspominam bardzo źle.
4. OPŁATY
- Sharm El Sheikh
- Hurghada
Miasto jest moim zdaniem straszne. Bieda, ubóstwo. Jadąc tam na wakacje, dobrze jest zostać w hotelu i korzystać z wycieczek oferowanych przez hotel.
- Sharm El Sheikh
Podsumowując. Czy wrócę? Na pewno na jakiś czas mamy dość Egiptu. Na pewno jest to tania opcja na ciepłe wakacje w te zimne dni. Damy szansę jeszcze innym kurortom, ale nie w najbliższym czasie.
W moim porównaniu wygrała Hurghada, tylko dzięki ludziom. To oni są motorem napędzającym turystykę.
Wydaje mi się, że Egipt jest dobry na wypoczynek i 5 dni całkowicie wystarczy.
Dalsze plany wycieczkowe? Ojjj w tym roku są dość obfite. Aż nie mogę się doczekać.
Tym którzy dotrwali do końca serdecznie dziękuję.
Jest to najdłuższy post na tym blogu :D
12 komentarze
Zastanawiałam się na Egiptem, nad wycieczką, ale jakoś na razie wolę europejskie klimaty
OdpowiedzUsuńegipt fajna sprawa na kilka dni :) morze tam jak nigdzie indziej
Usuńale super wyjazd. dużo pozytywnej energii :-) bardzo lubię wpisy, które porównują do siebie miejsca, można wtedy odkryć ich różnice :-)
OdpowiedzUsuńdokładnie :) bede starac sie wiecej takich wrzucac ;)
UsuńFajne miejsce na ziemi, mam nadzieję że kiedyś uda mi się zobaczyć te słynne rafy w Egipcie
OdpowiedzUsuńrafy to jest coś niezapomnianego! uwierz świetna sprawa :)
UsuńNajważniejsze, że świetnie się bawiliście
OdpowiedzUsuńrazem zawsze się dobrze bawimy :D dobry team z nas. dzięki ;)
UsuńBardzo pozytywne zdjęcia i duży plus za porównanie!
OdpowiedzUsuństarałam się ;)
UsuńAle tam fajnie ciepło o tej porze roku :) Tak, to z tymi opisami wygląda, trzeba wszystko dokładnie sprawdzić przed wyjazdem, choć czasem to nie jest możliwe. Najważniejsze, że humory dopisały na urlopie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie to jest to, że sprawdzałam i ładnie wszystko opisane było, tyle że niezgodnie z prawdą. Bądź było bardzo naciąganą prawda :D
Usuń